Aer Lingus zgubił prochy rodziców pasażera
Galway.pl 7 sierpnia 2019
Rodzice Pana Bob Gilmour wyemigrowali do Australii w 1967 roku. Przed śmiercią zastrzegli, że chcą by ich prochy zostały pochowane w grobach rodzinnych w Irlandii i Wielkiej Brytanii.
Po przybyciu do Dubina, Pan Gilmour dowiedział się, że jego bagaż, w którym znajdowały się urny z prochami rodziców zaginął.
W wywiadzie dla RTÉ właściciel zagubionej walizki powiedział, że po wypełnieniu formularzy online i długim oczekiwaniu – nic nie zostało załatwione.
Wygląda na to, że po złożeniu dokumentów, klient ma sobie pójść i grzecznie czekać na odpowiedź nie zawracając więcej głowy pracownikom linii – dodał.
Pan Gilmour, który pierwsze 11 lat swojego życia spędził w Ballymena powiedział, że uroczystości pogrzebowe i tak się odbędą bez względu na to czy prochy się znajdą czy nie.
W odpowiedzi na wyemitowany program RTÉ władze Aer Lingus przeprosiły za zajście i obiecały zająć się sprawą tak szybko jak to możliwe.
Wczoraj wieczorem przewoźnik potwierdził, że bagaż został odnaleziony w Mediolanie i przez noc powinien dotrzeć na lotnisko w Dublinie skąd zostanie natychmiast przetransportowany do rodziny.
Pan Gilmour z humorem odniósł się do sytuacji, uznając że:
Mama i tata postanowili pojechać na wycieczkę po świecie póki jeszcze mogli.
Niestety linie lotnicze nierzadko gubią nasze bagaże i nie zawsze udaje się je odnaleźć. Chyba że po interwencji telewizji.
O tym co zrobić gdy Twój bagaż się zgubi lub zostanie zniszczony przeczytasz na stronach przewoźników: Aer Lingus i Ryanair.
Masz coś do sprzedania? Szukasz mieszkania lub współlokatora?
Dodaj bezpłatne ogłoszenie w 3 minuty i dotrzyj do tysięcy Polaków w Irlandii.